Tłum ludzi na przejściu dla pieszych w mieście.

To nie tak, jak myślisz – błędy poznawcze

Czas czytania w minutach: 4

Nasz mózg bardzo lubi chodzić na skróty oraz upraszczać to, co widzi i poznaje. Może to wynikać z faktu, że kiedyś takie upraszczanie było nam potrzebne do przeżycia i wspólnego przetrwania w małych społecznościach. Jednak dziś, gdy jesteśmy otoczeni zewsząd wieloma informacjami (ten straszny szum informacyjny!), kontekstami i relacjami, nie pomaga nam to w racjonalnym poznawaniu świata. Tu właśnie wkraczają z przytupem błędy poznawcze, które popełnia każdy z nas.

Takie nieracjonalne postrzeganie rzeczywistości lub niektórych jego elementów to właśnie błędy poznawcze, które dopadną nas prędzej czy później. Dlaczego o nich piszę? Ponieważ błędy poznawcze mają wpływ na nasze codzienne życie: na naszą postawę, emocje oraz rozumowanie i wnioskowanie. Mogą też prowadzić do tworzenia się mitów pseudonaukowych, a te, jak może niektórzy wiedzą, potrafią być czasem niebezpieczne.  I wreszcie – chyba dobrze jest wiedzieć, gdzie leży ta granica, przy której można złapać się na błędnym myśleniu i powiedzieć sobie w pewnych przypadkach „STOP! Nie jest tak, jak myślisz!”. 

Tym artykułem chciałabym rozpocząć serię o pułapkach naszego myślenia. Powiemy sobie o znanych błędach poznawczych, ale też pojawi się kilka mniej omawianych i nie tak bardzo oczywistych. W przyszłości czekają na Was ciekawostki o tym, jak nasz mózg nabiera się na różne oszustwa, jak obronić się przed fake newsami oraz o manipulacji, sofizmatach i… horoskopach!

Efekt Dunninga-Krugera

Jedną z bolesnych rzeczy w naszych czasach jest to, że ci, którzy czują się pewnie, są głupi, a ci, którzy mają jakąkolwiek wyobraźnię i zrozumienie, są przepełnieni wątpliwościami i niezdecydowaniem.  

–  Bertrand Russell

To chyba najczęściej omawiany błąd poznawczy. Myślę, że właśnie dlatego, że mamy dużą tendencję do popełniania go przy różnych okazjach. Występuje on wtedy, kiedy ktoś posiadający małe kwalifikacje lub wiedzę ma tendencję do wyolbrzymiania i przeceniania swoich umiejętności. Innymi słowami: „nie znam się, to się wypowiem”. Ilu znamy takich ludzi? Wszyscy ci, którzy krzyczą do telewizora podczas meczu, bo „oni by tak nie spartolili tej zagrywki piłkarza”. Wszyscy specjaliści z Facebooka, którzy w komentarzach pod postem są nagle specjalistami w dziedzinie wirusologii, wakcynologii, onkologii i zdrowia psychicznego. Efekt Dunninga-Krugera czai się za każdym rogiem.

Spójrzcie na poniższy wykres. Idealnie ilustruje on to zjawisko. Jak widać, osoby niekompetentne są bardzo pewne swoich umiejętności, a im dalej ktoś poznaje dany temat, powoli stając się ekspertem, tym bardziej widać, że najpierw zwykle przechodzi on w tryb „wiem, czego nie wiem”. Dopiero później jego świadomość na temat własnej wiedzy może przejść na etap świadomości swoich kompetencji.

Efekt Dunninga-Krugera

Skąd się bierze takie zjawisko? Najprawdopodobniej z tego, że nie znając się na danym temacie, brakuje nam samoświadomości, która pozwoli ocenić realnie nasze kompetencje. Co ciekawe, zjawisko zostało nazwane i opisane dopiero w XX wieku, jednak jakiś czas wcześniej Karol Darwin zauważył tę ludzką przywarę, mówiąc: „Ignorancja częściej jest przyczyną pewności siebie, niż wiedza”.

Jak to wygląda w nauce? Jeśli zadasz jakieś dręczące Cię pytanie naukowcowi, zwykle nie dostaniesz prostej, krótkiej i oczywistej odpowiedzi. Częściej usłyszysz „to zależy”, „nie wykonano jeszcze wszystkich badań, które z całą pewnością pozwolą stwierdzić, że to prawda” itp. Jeśli natomiast zadasz takie pytanie w Internecie, z pewnością dostaniesz wiele wykluczających się wzajemnie odpowiedzi od domorosłych specjalistów w stylu „jest tak i tak, to przecież proste!”. Warto wiedzieć, że dwóch socjologów, David Dunning i Justin Kruger, dostało za opisanie tego efektu IgNobla!

Podstawowy błąd atrybucji

Kto chociaż raz nie popełnił tego błędu, niech pierwszy rzuci kamieniem. O co chodzi? Pozwól, że wyjaśnię! Atrybucje to przypisywanie komuś pewnych cech, lub wyjaśnianie przyczyn czyichś zachowań. Natomiast podstawowy błąd atrybucji polega na tym, że człowiek popełniający go (czyli każdy z nas od czasu do czasu) jest bardziej skłonny tłumaczyć zachowania, sukcesy, bądź porażki innych przez pryzmat ich charakteru, zupełnie pomijając inne niezależne okoliczności i czynniki zewnętrzne. Można to wytłumaczyć na przykładzie. Jeśli zdajemy jakiś egzamin na studiach i naszej koleżance powinęła się noga, ponieważ tym razem dostała dwóję, jesteśmy skłonni wytłumaczyć to np. jej ciągłym roztrzepaniem lub niechęcią do nauki. Lecz kiedy my sami dostaniemy słabą ocenę, od razu wytłumaczymy to przypadkiem, pechem itp. 

Podstawowy błąd atrybucji może zdarzyć się każdemu. Będzie to wynikało z naszego schematycznego myślenia, że każdy jest winien sam sobie za na przykład własne nieszczęście. Jednak istnieje też odwrotność tego błędu – to egotyzm atrybucyjny. Zachodzi właśnie wtedy, kiedy nasze własne niepowodzenia próbujemy tłumaczyć czynnikami zewnętrznymi. Dzieje się to na przykład, gdy kłopoty w związku lub trudności w komunikacji z kimś wyjaśniamy gorszym dniem lub zrzucając winę na drugą osobę.

Fenomen sprawiedliwego świata

„Karma wraca”, bardzo często mówimy, uspokajając siebie lub kogoś w sytuacji kryzysowej. „Dobre czyny zostaną nagrodzone, a złe ukarane” – twierdzimy. Niestety nie w tym świecie! Czy wiedzieliście, że wiara w sprawiedliwy świat też jest błędem poznawczym? Otóż przekonanie, że ludzie dostaną to, na co zasłużyli lub, że dosięgnie ich sprawiedliwość, nie jest poparte niczym innym, jak tylko naszą nadzieją, w to, że tak się stanie. Takie myślenie nie bierze jednak pod uwagę reszty czynników zewnętrznych. Dlaczego tak się dzieje? Nasz umysł ma niezmienną potrzebę upraszczania sobie pewnych zjawisk oraz wprowadzania porządku do informacji, które gromadzimy. Często może się nam wydawać, że wszystko dzieje się z jakiejś przyczyny.

Może nie być to poważnie groźny błąd poznawczy, jednak istnieje jego ciemna strona. Ciekawe jest to, że według badań, osoby, które wierzą w sprawiedliwy świat, mają tendencję do zrzucania winy na ofiarę lub wręcz tworzenia winnego z ofiary np. w przypadku gwałtu. Potrafią także usprawiedliwiać oprawcę, twierdząc, że osoba pokrzywdzona była sama sobie winna.

Błędy poznawcze – czy są nieodzowne?

Jak widać, każdy z nas podlega błędom w myśleniu i bardzo ciężko jest nie ulegać im na co dzień. Co ciekawe, na takie błędy również narażeni są doświadczeni naukowcy i badacze. Dzieje się to przeważnie wtedy, gdy zaczynają polegać na myśleniu intuicyjnym. Jednak wiedza o nich to nasz pierwszy krok w świadomym podejściu do życia i do nauki krytycznego myślenia. Chciałabym, żeby ten krótki wstęp do niezwykle zajmującego tematu, jakim są błędy poznawcze, był punktem wyjścia do naszych kolejnych artykułów na ten temat. A Wy, jakim błędom poznawczym ulegacie najczęściej? Dajcie też znać w komentarzach, czy jesteście zainteresowani kontynuacja tego tematu! 

Źródła:
A.P. Stanisławscy. Fakt nie mit. Obalamy naukowe mity. Warszawa 2019.

Amos Tversky i Daniel Kahneman. Osądy w warunkach niepewności: heurystyki i błędy poznawcze. W: Pułapki myślenia. O myśleniu szybkim i wolnym. Daniel Kahneman, Poznań 2011.

Arthur Reber. Słownik psychologii, pod redakcją naukową prof. dr hab. Idy Kurcz i prof. dr hab. Krystyny Skarżyńskiej. Warszawa 2002.

Psychologia. Podręcznik akademicki. Jednostka w społeczeństwie i elementy psychologii stosowanej. Pod red. Jana Strelau. Warszawa 2007, s. 64.

https://pl.qaz.wiki/wiki/Just-world_hypothesis

www.totylkoteoria.pl


Zainteresowało Cię to, co czytasz? Chcesz wiedzieć więcej? Śledź nas na Facebooku, i – pozwól, że wyjaśnię!

5 2 votes
Oceń artykuł
Powiadom mnie!
Powiadom o
guest
5 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
Mateusz

Jeśli coś może pójść źle, to na pewno pójdzie źle… Ale to nie błąd poznawczy, to fundamentalne prawo fizyki.

Zaciekawiliscie mnie ta wizja sprawiedliwego świata i efektem wiktymizacji. I przypominam sobie, że jeszcze w liceum, jak wszystko szło mi dobrze i byłem szczęśliwy, to czekałem kiedy to w końcu d#pnie. Tak dla równowagi… Ale może to bardziej pesymizm i dopatrywanie się węży w patykach. Też lubiane przez nasz mózg.

[…] napisałam na blogu wstęp do bardzo szerokiego i fascynującego tematu, jakim są błędy poznawcze. Przypatrzyliśmy się […]

[…] wiecie z moich poprzednich artykułów o błędach poznawczych – my, ludzie, mamy dużą tendencję do upraszczania sobie […]

[…] Zrozumienie mechanizmów leżących u podstaw tych błędów jest kluczowe dla rozwoju samoświadomości, ale też dla budowania zdrowych relacji. Odkrywając pułapki, w które wpadamy, możemy uczyć się je omijać i dążyć do bardziej obiektywnej oceny siebie i innych. Tym artykułem być może uda mi się przekonać Was, że wcale nie różnimy się od innych i często niepotrzebnie stresujemy się naszymi potknięciami. Koniecznie zajrzyjcie także do artykułu o błędach poznawczych, które utrudniają obiektywny osąd oraz do wstępu serii o błędach poznawczych. […]