książka Projekt Genesis. Czy biologia syntetyczna nas wyleczy

Projekt Genesis. Czy biologia syntetyczna nas wyleczy? – recenzja książki

Czas czytania w minutach: 2

Dziś, dzięki uprzejmości wydawnictwa MT Biznes, przestawiamy Wam książkę Projekt Genesis. Czy biologia syntetyczna nas wyleczy?. Autorzy, czyli Amy Webb i Andrew Hassel, przybliżają w niej czytelnikowi perspektywy rozwoju tego sektora nauki. W szczególności zwracają uwagę na często nieoczywiste implikacje jego rozwoju dla naszego życia codziennego.

Biologia syntetyczna

Czym właściwie jest ta biologia syntetyczna? Jest to dziedzina zajmująca się “inżynieryjnym podejściem do biologii”. Czyli, innymi słowy, wykorzystuje ona biologię do wytwarzania sztucznych systemów biologicznych bądź przetwarzania systemów naturalnych według naszych potrzeb. Pamiętacie nasz niedawny artykuł o insulinie? Zaprzęgnięcie metod biotechnologicznych do produkcji penicyliny na dużą skalę jest właśnie przykładem biologii syntetycznej w akcji. Jest też z resztą opisywana w książce Projekt Genesis. Znajdziecie tam również opis kilku innych dotychczasowych osiągnięć biologii syntetycznej, ale przede wszystkim – wielu takich, które, zdaniem autorów, czekają tuż za rogiem i zmaterializują się w ciągu najbliższych kilkunastu lat. Podane jest to wszystko w lekkostrawnym sosie – czyta się łatwo i przyjemnie. Trzeba jednak uczciwie stwierdzić, że wyłapałem jeden solidny błąd merytoryczny w dziedzinie chemii – azotowodór został określony mianem “gazu musztardowego”. To określenie zaś poprawnie jest stosowane dla iperytu siarkowego1Nazwanego od słynnego belgijskiego miasta Ypres. Gdzie został po raz pierwszy wykorzystany na dużą skalę. Na ile jestem w stanie ocenić, w kwestiach biologicznych takich błędów nie ma, ale pamiętajcie – nie jestem biologiem.

Jakie zatem perspektywy na najbliższe lata tam znajdziecie? Bardzo różnorodne. Leczenie chorób genetycznych na etapie zarodkowym – i poprawianie naturalnych predyspozycji tychże zarodków metodami inżynierii genetycznej. Przywracanie do życia dawno wymarłych gatunków – i laboratoryjne hodowanie mięsa mamuta na steki. Tworzenie organów do przeszczepów – i tworzenie chimer ludzko-zwierzęcych. Co istotne, autorzy nie są bezkrytycznie zachwyceni możliwościami. Piszą wprost, że chcą, żeby ich dzieło było dla biologii syntetycznej zaczątkiem tego, czym dla rekombinowanego DNA oraz dla sztucznej inteligencji były konferencje Asilomar2Nazwane od centrum konferencyjnego w Kalifornii, na których badaniami opracowali zestawy zasad mających na celu ograniczyć zagrożenia związane z ich badaniami.

Zagrożenia biologii syntetycznej?

Moim zdaniem próba jest udana. Projekt Genesis dobrze przedstawia różnego rodzaju zagrożenia, które biologia syntetyczna może nieść ze sobą. Z jednej strony mamy możliwą kombinację cyberterroryzmu z bioterroryzmem, kiedy to hackerzy mogą doprowadzić do powstania groźnych wirusów. Z drugiej – kwestii bardziej społeczne, jak na przykład genetyczna modyfikacja zarodków przyczyniająca się do rosnącego rozwarstwienia. Ci, którzy mają pieniądze, będą w stanie zapewnić dzieciom jeszcze lepszą przyszłość, niż ci, którzy ich nie mają. Chimery to z kolei problem głównie etyczny. Ale autorzy nie pomijają też zagrożeń związanych z opacznie zrozumianymi, czy też w ogóle niezrozumianymi, niewinnymi badaniami.

Przeczytacie więc o historii złotego ryżu, który miał rozwiązać problem niedoborów witaminy A, będącego istotnym problemem w wielu krajach rozwijających się. No ale właśnie, miał – jak dobrze wiecie, ludzie nie wierzą nauce, gdy po drugiej stronie staje aktywista odwołujący się do emocji. Oryginalna próba wprowadzenia na rynek modyfikowanego ryżu3O której za jakiś czas przeczytacie też u nas zakończyła się zniszczeniem całej testowej uprawy przez wściekły tłum. Czy powiedzie się kolejne podejście?

Tego nie wiadomo. Ale jestem przekonany, że autorzy mają rację, twierdząc, że zadawanie sobie z wyprzedzeniem pytań “co jeśli” doprowadzi do dużo lepszych rezultatów, niż zadawanie sobie pytania “co teraz”. Lektura książki Projekt Genesis pokaże Wam różne możliwe scenariusze i da dobre podstawy, żeby takie pytania sobie zadawać. I książkę, i zadawanie sobie pytań szczerze polecam.

Jeśli chcesz zapoznać się z ksiażką, możesz ją kupić tutaj:

Zainteresowało Cię to, co czytasz? Chcesz wiedzieć więcej? Śledź nas na Facebooku, i – pozwól, że wyjaśnię!

0 0 votes
Oceń artykuł
Powiadom mnie!
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

[…] naszą niedawną recenzję książki “Projekt Genesis”? Jeśli nie, to możecie sobie odświeżyć, bo dziś chcemy Wam donieść, że na drodze opisanej w tej książce ludzkość postawiła […]